Spis treści:
Powszechnie wiadomo, że trwająca ponad dwa lata pandemia COVID-19 oraz dotyczące ją obostrzenia, negatywnie wpłynęły na branżę transportu osób oraz firmy przewozowe. Wiele przedsiębiorstw liczyło, że w tym roku sytuacja się ustabilizuje i powrócą do dawnego trybu pracy. Jednak nikt nie spodziewał się, że nadejdzie kolejna przeszkoda – wojna Rosji z Ukrainą. Co do tej pory spotkało firmy przewozowe i transportowe w 2022 roku? Jakich perspektyw można się spodziewać? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdują się w niniejszym artykule.
Jak wspomniano we wstępie, sytuacja epidemiologiczna miała w ostatnim czasie bezpośredni wpływ na funkcjonowanie firm przewozowych oraz branży transportu osób. Obecnie jesteśmy na etapie luzowania obostrzeń, a przykładem może być zniesienie obowiązku noszenia maseczek, czy odbywania kwarantanny po przekroczeniu granicy. W efekcie nastroje w branży transportu osób zdecydowanie się poprawiły. Firmy przewozowe spodziewają się, że ilość klientów wzrośnie, w związku z czym wszystko wróci do stanu sprzed pandemii. Pozytywem z pewnością jest również fakt, że kierowcy wykonujący przewozy w międzynarodowym transporcie osób nie będą musieli odbywać kwarantanny. W efekcie zwiększy to wydajność ich pracy. Wszystko to powinno spowodować, że firmy transportowe będą mogły świadczyć więcej kursów, a co za tym idzie przewozić więcej osób i więcej zarabiać.
Poprawiająca się sytuacja epidemiologiczna w Polsce nie sprawiła niestety, że firmy przewozowe mogą funkcjonować w ten sam sposób, co przed wybuchem pandemii. Jest to spowodowane atakiem Rosji na Ukrainę, który był początkiem trwającej do tej pory wojny. Jak radzą sobie z nią firmy przewozowe? Warto podkreślić, że wiele z nich zdecydowało się na pomóc uchodźcom z Ukrainy, którzy mogli skorzystać z bezpłatnego transportu do różnych miast w całej Polsce. Jest to gest godny pochwały, który znaczy jeszcze więcej, ponieważ należy pamiętać o kryzysie, z którym zmaga się branża transportu osób od początku pandemii. Kolejnym ciosem może być jednak sama wojna, a w zasadzie jej skutki, które są naprawdę daleko idące. Wymienić bowiem należy wśród nich zarówno ograniczenie wszelkiego rodzaju przejazdów (wycieczek, podróży służbowych itp) do Ukrainy, Rosji, czy Białorusi, jak i drastyczny wzrost cen paliw.
Ta druga kwestia z pewnością będzie bolesna dla branży transportowej. Jej przyczyny to nie tylko wahania na rynku walut, czy pogarszające się nastroje społeczne, ale również zapowiadane uniezależnienie energetyczne od Rosji, którego skutki będą zauważalne w perspektywie długoterminowej. W efekcie śmiało można stwierdzić, że wojna za naszą wschodnią granicą negatywnie wpłynie na turystykę w Polsce. Zarówno chętnych na przejazdy, jak i samych przejazdów będzie zdecydowanie mniej, a co za tym idzie, zmniejszą się również przychody firm przewozowych. Z pewnością wzrosną również koszty działalności, które po części będą musieli pokryć klienci kupujący droższe bilety.
Aktualnie obserwujemy wyraźny spadek popytu na autobusy, którego potwierdzeniem może być fakt, że w lutym 2022 zarejestrowano w Polsce tylko 188 sztuk fabrycznie nowych pojazdów, czyli aż o 20 mniej niż rok wcześniej. Procentowo spadek koniunktury sięgnął około 10%, a niestabilna sytuacja gospodarcza może powodować, że będzie występował również w kolejnych miesiącach.
Wiele kwestii ma wpływ na ilość zarejestrowanych autobusów. Zapewne są to po części wymienione czynniki z powyższych akapitów, jednak warto jeszcze wspomnieć o problemie, który dodatkowo nasilił się przez konflikt na Ukrainie – wysoki spadek dostępności pojazdów w branży motoryzacyjnej.
Długi okres trwania pandemii oraz restrykcyjnych obostrzeń spowodował, że pod koniec 2021 roku można było odczuć znaczące ograniczenia produkcji pojazdów, wynikające z braku półprzewodników oraz materiałów. Ciężka sytuacja spowodowała, że niektóre fabryki produkujące samochody zdecydowały się na czasowe zamknięcie swojej działalności. Głównym powodem jest ograniczony dostęp do półproduktów, podzespołów oraz części do produkcji. Kolejną kwestią jest gwałtowny wzrost cen surowców oraz materiałów np. stali lub elementów elektroniki. Oprócz tego wszyscy przedsiębiorcy odczuwają wahania na rynku walutowym oraz osłabienie pozycji złotego. Firmy zajmujące się produkcją autobusów muszą mierzyć się z nową sytuacją, w której na pojazdy bazowe czeka się nawet około 6-7 miesięcy, co i tak nie gwarantuje pewności ich pozyskania.
Statystyki pokazują tendencję, że nowe autobusy, które są nabywane przez firmy przewozowe to pojazdy ekologiczne, które nie tylko zapewniają wysoki komfort podróży, ale są również tanie w eksploatacji oraz przyjazne środowisku. Przewoźnicy rozumieją, że tylko inwestując w odpowiednią flotę, mogą być konkurencyjni i przyciągać nowych klientów. Zasadniczym pytaniem pozostaje jednak to, kiedy perspektywy dla branży przewozowej będą bardziej korzystne. Wydaje się, że tym momentem może być ustabilizowanie sytuacji na wschodzie oraz chęć powrotu społeczeństwa do podróżowania na poziomie sprzed pandemii.
Podsumowując, należy stwierdzić, że perspektywy dla branży transportu osób nie są obecnie najlepsze. Warto jednak mieć świadomość, że sytuacja może bardzo szybko zmienić się na lepsze, a co za tym idzie, przewoźnicy powinni być odpowiednio przygotowani. Zachęcamy do sprawdzenia naszej oferty zabudowy do busów oraz autobusów.