Spis treści:
Wybuch pandemii Covid w marcu 2019 miał niebagatelny wpływ na to, w jaki sposób żyjemy i funkcjonujemy. Wiele miesięcy lock downu odcisnęło piętno na całej gamie branż gospodarki, od branży gastronomicznej, rozrywkowej, branży fitness, aż po turystykę, transport i branżę przewozową. Wielokrotnie prezentowane przez rząd wykresy pozyskane z danych komórkowych pokazywały, jak istotnie zmniejszyła się nasza mobilność w tym okresie. Wynika to z ograniczenia podróży do absolutnego minimum, co przełożyło się na policzalne straty branży przewozowej.
Teraz kiedy wydawało się, że po ciężkim czasie trwania pandemii branża ma okazję odbić się od dna. Obserwujemy wydarzenia polityczne i gospodarcze, które nie pozostają bez echa i mogą wpłynąć na to, jak kształtować się będą wyniki finansowe w branży. Przyjrzyjmy się zatem, co może czekać branżę w najbliższych miesiącach.
Wybuch konfliktu zbrojnego w Ukrainie odbiła się szerokim echem na rynku surowcowym. Ceny paliw poszybowały w górę i pomimo prób ich obniżenia poprzez niższą stawkę VAT pozostają na wysokim poziome. Analizy ekspertów pokazują jasno, że na próżno oczekiwać spadku cen paliw w najbliższych miesiącach. Jest to zdecydowanie zła wiadomość dla branży przewozowej, gdyż wpłynie w znacznym stopniu na koszty bieżące utrzymania firmy. Wzrost cen biletów może natomiast spowodować, że pasażerowie będą rezygnować z niekoniecznych podróży.
Z drugiej jednak strony, przy tak znacznych wzrostach cen paliw, poruszanie się własnym samochodem staje się jeszcze mniej opłacalne. Wiele osób może przesiąść się do środków zbiorowego transportu. Pikujące ceny benzyny są więc złą wiadomością, ale może poskutkować poszerzeniem bazy klientów, korzystających z usług przewozowych.
Od końca roku 2021 obserwujemy szybki wzrost inflacji. Poza paliwami drożeje praktycznie wszystko, począwszy od energii elektrycznej, cen gazu, żywności, odzieży, aż po usługi. W kwietniu siła nabywcza złotego spadła o ponad 12% względem kwietnia 2021. Jest to najwyższy odczyt od wielu lat i sytuacja ta nie pozostaje bez wpływu na decyzje konsumentów. W obliczu wysokiej inflacji częściej sięgają oni po dobra materialne i trwałe, co stanowi ryzyko dla branży przewozowej. Istnieje obawa, że drożejące koszty życia sprawią, że mniej Polaków wybierze się w tym roku na wakacje.
Warto jednak spojrzeć na to zagadnienie także z drugiej strony. Najnowsze dane z biur podróży pokazują, że ceny wycieczek zagranicznych podrożały o 20-30% względem roku ubiegłego. Oznaczać to może, że Polacy podobnie jak w trakcie trwania pandemii, zdecydują się na urlop w kraju. Efektem może być wzrost zapotrzebowania na krajowe kursy autobusowe do miejscowości nadmorskich i górskich.
Wzrosty cen ropy naftowej z niespełna 70 USD za baryłkę w maju 2021 do ponad 100USD w maju 2022 przełożyły się również na znaczące wzrosty biletów lotniczych. Linie lotnicze podniosły ceny o 15-20%, dlatego wiele biur podróży oferuje swoim klientom podróż autokarem, która choć dłuższa, dzięki specjalistycznej zabudowie również może być komfortowa i satysfakcjonować pasażera. Niewątpliwie stanowi to szansę dla branży przewozowej, a zapytania o kursy do krajów sąsiednich m.in. Pragi czy Berlina, jak również dalszych destynacji, jak Włochy czy Francja, mogą się podwoić.
Jeśli analizujemy aktualną sytuację na rynku przewozów, nie może umknąć nam fakt, że w ostatnich miesiącach liczna ludności na terenie Polski wzrosła o prawie 3 miliony, czyli blisko 8%. Jest to zasługa napływu uchodźców wojennych zza wschodniej granicy. Szacuje się, że przynajmniej połowa z nich może pozostać w kraju na dłuższy okres czasu, a znaczna większość nie posiada własnego środka transportu, co oznacza potencjalny wzrost branży przewozowej w najbliższej przyszłości.
Pandemia Covid spowodowała wręcz opustoszenie ośrodków akademickich. Uczniowie i studenci, stanowiący istotną grupę pasażerów firm przewozowych w Warszawie, Krakowie czy Katowicach uczyli się zdalnie, rezygnując z wynajmu mieszkań i pokoi w akademikach. Chociaż semestr letni roku 2021/2022 odbywał się jeszcze na wielu uczelniach zdalnie, to zgodnie z zapowiedziami październik 2022 przyniesie powrót studentów do miast, a co za tym idzie wzrost obłożenia kursów z i do ościennych miejscowości.
Ocena tego, jak powyższe aspekty wpłyną na zyski branży przewozowej, jest zadaniem trudnym, a odpowiedź na pytanie, czy miesiące lenie pomogą właścicielom firm odbić się od dna, ryzykowna. Ostrożne szacunki sugerują jednak, że powinniśmy spoglądać w przyszłość nieco optymistyczniej, wypatrując okazji do wzrostu, pamiętając jednocześnie o tym, że dynamicznie zmieniająca się rzeczywistość może jeszcze niejednokrotnie sprawić nam psikusa. Wiele z wydarzeń ostatnich miesięcy przynosi ze sobą ryzyka, jak również szanse. Od naszej postawy zależy, czy szanse te zostaną wykorzystane.